darmowa dostawa od 199zł
Naszą zupę krem przygotowałyśmy z pieczonych warzyw: dyni, papryki i marchewki, co daje nam cały wachlarz właściwości odżywczych dla naszego organizmu. Dynia - główny składnik warzywnego kremu - jest bogatym źródłem witamin i minerałów: magnezu, potasu, selenu i cynku. Ponadto zawiera sporą dawkę białka oraz błonnika pokarmowego. Aby dodatkowo podkręcić walory zdrowotne, zupę można posypać suszonymi pestkami z dyni i dodać kilka kropel oleju słonecznikowego tłoczonego na zimno (więcej o jego zaletach przeczytasz TUTAJ)
Dynia, marchewka i papryka (do naszego przepisu użyłyśmy papryki pomarańczowej) swoją piękną barwę zawdzięczają obecności karotenoidów, a więc silnych antyoksydantów, które zapobiegają starzeniu się organizmu i wykazują działanie antynowotworowe.
Pomarańczowe warzywa są bogatym źródłem potasu oraz witaminy A i witaminy C. Potas jest szczególnie cenny w dbaniu o układ sercowo - naczyniowy. Zaś wspomniane witaminy korzystnie działają na urodę, poprawiają wygląd cery, sprawiają, że staje się ona promienna i zdrowa. Należy o nich również pamiętać przy problemach z krwawiącymi i wrażliwymi dziąsłami.
Jedzcie więc na zdrowie i... urodę!
Składniki:
Przygotowanie zupy kremu z dyni:
Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia kładziemy podzieloną na kawałki i oczyszczoną z pestek dynię i papryki oraz obraną marchewkę. Przyprawiamy i skrapiamy oliwą. Pieczemy ok 20 min. w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. W tym czasie w garnku podsmażamy na oliwie czosnek. Dodajemy upieczone warzywa, zalewamy wodą tak, aby były w całości przykryte (nie więcej). Gotujemy do miękkości, blendujemy, jeśli jest potrzeba doprawiamy. Tak przygotowaną zupę krem z dyni ozdabiamy suszonymi pestkami i kilkoma kroplami oleju tłoczonego na zimno, który wzbogaci smak naszego kremu słonecznikową nutą.
Składniki:
Przygotowanie paluchów pszennych wg przepisu babci Wandzi:
Wsypujemy do miski wszystkie składniki (oprócz sera) i zagniatamy, aż wszystko połączy nam się w gładką, jednolitą kulkę ciasta kruchego – wymaga to trochę siły :)
Powstałe ciasto wkładamy na 2 godziny do lodówki – można sobie przygotować ciasto dzień wcześniej, tak, żeby przeleżało w lodówce całą noc. Po wyjęciu z lodówki wałkujemy i kroimy na około 1-centymetrowe paski. Paski możemy skręcić przed pieczeniem lub nie, jeżeli ktoś preferuje prostotę. Opcjonalnie w tym momencie posypujemy paluchy startym, żółtym serem. Pieczemy około 20 minut w 180 stopniach, aż wszystko nam się pięknie zarumieni.
Smacznego!